piątek, 31 października 2014

Halloween !


Chyba każdy wie, że dzisiaj Halloween ! Nie mam pojęcia, czy obchodzę to święto, czy nie, ale w szkole "porysowałam" się cała kredkami do malowania twarzy i przyniosłam pluszowego nietoperza :) Tak jakoś w tym roku, nie wiem, czemu, jestem (a raczej byłam) strasznie podniecona z powodu tego święta. Na Halloween zamówiłam Mańkowi superową rzecz - obrożę we wzorek halloweenowy świecącą w ciemności, jeśli długo będzie pod działaniem słońca ! Kosztowała niecałe 40 zł z dostawą - moim zdaniem to bardzo mało :)
Post już kończę, ale zapraszam do zostawienia lajków na fanpage'u Mańka oraz do komentowania i odwiedzania naszej stronki. Zdjęcia obroży i inne Halloweenowe focie znajdziesz w "czytaj więcej" :) Miłego Halloween i powodzenia w odwiedzaniu grobów :)

niedziela, 26 października 2014

Czym skorupka za młodu nasiąknie...

W poprzednim poście pisałam, że zamierzam dodać wreszcie post o młodości Mańka, o jego szczenięcych latach. Do dzisiaj bardzo często zachowuje się jak szczeniak, ale to nie to samo, co np. rok temu. Maniek urodził się 8 czerwca 2013 roku w Poznaniu, w "hodowli" bodajże Olionka. Jego ojciec jest rasowy, matka niby jest "beaglem", ale rodowodu nie ma, dlatego piszę "hodowli".. Kupiłam go za 600 zł (miałam mieć psiaka z prawdziwej hodowli, ale ktoś kupił psiaka, po którego miałam dzwonić następnego dnia i szczerze się załamałam, i mama mi zrobiła taką jakby "niespodziankę", ale i tak ja płaciłam, chociaż 2 razy mniej...) i przyjechał do nas 1 sierpnia 2013 roku. Miał dużą przepuklinkę więc na wszelki wypadek pojechaliśmy do weterynarza, czekaliśmy godzinę w kolejce (to była sobota) i się okazało że wszystko w porządku. Maniek był strasznie niegrzeczny w dzieciństwie, gryzł, nie słuchał, piszczał, szczekał, rzucał się na jedzenie... Jego pierwszą karmą, jeszcze z hodowli była Purina Dog Chow Medium, a potem Large bo w zoologu nie było Medium (wiem, słaba karma, ale lepsza od Pedigree). Maniek miał mieć na imię : Leon, Pluto, Badi. Ciocia dała propozycję Tropik, która bardzo przypadła nam do gustu, ale niestety psiak reagował już na imię Maniek. Uczyliśmy go spania poza ludzkim łóżkiem, ale jak mnie nie było w domu tata nie wytrzymał i wziął go do łóżka ( :-( ). W miarę dorastania Maniek coraz bardziej reagował na komendy, był bardziej posłuszny. Jedyne plusy jego dzieciństwa to to, że długo spał, był słodki i łatwo się uczył. W poście będzie bardzo dużo zdjęć z wczesnego i późnego dzieciństwa Mańka :D 
Kliknij czytaj więcej aby zobaczyć zdjęcia 

środa, 22 października 2014

Bo my kochamy deszcz !

Dzisiaj u nas cały dzień pada. Jest zimno, ponuro. A my się cieszymy. Byliśmy dzisiaj na długim spacerku. Oczywiście Maniek był cały mokry i brudny,  do tego stopnia,  że prawie pobił swój rekord brudności :O Ja też byłam mokra, przemoczyłam buty, nogi miałam jak lody. Lubimy deszcz, bo nie lubię spotykać ludzi na spacerach, a dzisiaj na wale nikogo nie było, więc super :) Tradycyjnie w domu Maniek dostał głupawki. Na następny post szykuję albo recenzje, albo zdjęcia z młodości i historyjki z młodości Mańka. Najlepiej piszcie w komentarzach, co wolicie - ja bardziej nakręciłam się na te młodzieńcze lata mojego psa, bo mam naprawdę "słodkie" zdjęcia. Zapraszam do lajkowania fanpage'a Mańka na facebooku, do komentowania, odwiedzania naszego bloga częściej. Niestety dzisiejszy post jest dość krótki, ale wstawiam dużo zdjęć. 
Kliknij czytaj więcej aby zobaczyć zdjęcia z dzisiejszego spaceru

środa, 15 października 2014

Kąpiel i nowa paczuszka

Kilka dni temu (dokładnie w niedzielę) pojechałam z Mańkiem na cały dzień na wieś. Pies się wyszalał, ale, oczywiście, był cały brudny i mokry po zabawie z dwoma towarzyszami - mieszańcem beagle'a i labradora Lizusem i kundelkiem Maksem. Psy bawiły się zawzięcie przez ponad 6 godzin (oczywiście z przerwami) i praktycznie zawsze po przyjeździe ze wsi Maniek jest kąpany. Był tam jeszcze shih tzu Fred, ale on nie wykazywał ochoty zabawy. Jest mały więc wręcz boi się bawić z kolegami i siedzi spokojnie na kolanach u pani bądź gdziekolwiek indziej, byleby nie dotykać ziemi, gdy inne dzikusy biegają. Lizus jest psem mojej kuzynki, Fred psem cioci, Maks psem dziadków, każdy mieszka z kimś innym. Ogółem w rodzinie mam około 10 psów - to chyba trochę mało, ale moja rodzina też jest mała, więc idealnie pasuje :D Dzisiaj nie byłam w szkole, ale mam internet na limit, który wczoraj zwolnił, więc jak będę pisać posty to zazwyczaj wieczorem, postaram się wchodzić codziennie na bloga i czytać komentarze oraz śledzić blogi innych. Komentarz jest dla mnie rzeczą ważną bo wiem, że ktoś to czyta i wie o istnieniu moim i Mańka.
Wczoraj byliśmy z Mańkiem u weterynarza. Strasznie się wyrywał bo miał 2 szczepionki - przeciwko wściekliźnie i innym chorobom (?) i szkoda mi go było, mimo że sama na niego często w domu krzyczę jak jest niegrzeczny, no ale to inna sytuacja. Biedny, zestresowany pies. Nie dość że nienawidzę chodzić do lekarza, to nawet weterynarzy nie cierpię, szczególnie, że ten, do którego chodzimy, jest mega wrednym człowiekiem, a właściwie są to wredni ludzie, bo nawet psa nie pogłaszczą i wszystko robią na takie odwal się .. Niby najlepsi w mieście ;/
Zapraszam do polubienia strony na facebook'u o Mańku ! 

Kliknij czytaj więcej aby zobaczyć zdjęcia i dalszą część postu

sobota, 11 października 2014

Dużo, dużo recenzji

Dzisiaj będzie dość długi post, bo będzie dużo recenzji. Odwiedziłam dziś Biedronkę i kupiłam, moim zdaniem, tanie smaczki (szkoda że o ich cenie dowiedziałam się dopiero po zakupie, bo sądziłam, że kosztują 13 zł, a kosztowały 7,50 zł ) Active Pet w takim "wiaderku". Żałuję jeszcze, że nie kupiłam Dental Sticks'ów eukaliptusowych, ale to następnym razem :)

Kliknij czytaj więcej aby zobaczyć zdjęcia i dalszą część postu 

wtorek, 7 października 2014

Zamawiamy piłkę ażurową !

Zastanawiam się, czy to dziwne, że mój pies nie ma jeszcze piłki ażurowej ? A więc albo nie mogłam jej nigdzie znaleźć, albo wydawała mi się zbyt droga, albo sklep był niesprawdzony ... a teraz zamówiłam od pewnej osoby, która chyba współpracuje z  pewną stroną internetową (jednak z nią nie współpracuje, ale nie chcę już kompletnie zmieniać żeby niektórzy nie ogłupieli :D) za 50 zł (dokładniej 45 zł) z przesyłką piłkę o rozmiarze M (to dla mnie i tak trochę dużo kasy bo lubię oszczędzać, ale niedługo święta, imieniny, mikołajki itp. więc mi się zwróci). Bardzo bym też chciała jakieś sprawdzone frisbee chociażby do przeciągania, ale to potem. Jeszcze w tym miesiącu, jak pisałam we wcześniejszym poście, chcę zamówić paczkę z Zooplusa za kwotę ponad 100 zł (darmowa przesyłka ! :D). Ahh już 150 zł wydane na psa :P Muszę wreszcie coś sobie kupić bo normalnie za dużo wydaję na psa :) Chociaż niektórzy wydają więcej ale nic nie mówię ;P Tak mówiąc o mnie cały ten tydzień i poprzedni, i jeszcze poprzedni, jest i były zawalone trylionem kartkówek, sprawdzianów, itp. itd. więc znów mniej czasu na psa ! Ale zawsze na te 30 minut po szkole z psem wyjdę :)

Kliknij czytaj więcej aby zobaczyć zdjęcia i przeczytać dalszą część postu

sobota, 4 października 2014

Światowy dzień zwierząt !



Dzisiaj jest ten piękny dzień, Światowy Dzień Zwierząt. Zapewne każdy z Was podarował coś swojemu zwierzakowi. Ja kupiłam Dental Sticks z firmy Activ Pet (Biedronka, 10,59 zł, nie wiem, czemu w gazetce jest inna cena i inne smakołyki, chyba tylko u mnie takie były, bo widziałam, że inni blogerzy też dodawali zdjęcia smaczków z Biedronki i miały inne opakowanie, były droższe i miały mniej sztuk). Bardzo chcę jechać jeszcze do Biedronki i rozejrzeć się za legowiskiem, innymi smakołykami i wyrzutnią, oraz może woreczkami na kupy, bo ja
używam zwykłych siateczek, które mam za darmo. 
Jeszcze w tym miesiącu mam zamiar zamówić paczkę z Zooplusa, już na Wigilię, i właśnie jednocześnie z tym Światowym Dniem Zwierzaków, bo mam wrażenie, że Mańkowi za mało kupiłam. Dopiero jak zamówię tę paczkę to będę miała co recenzować. Ostatnią dużą paczkę zamówiłam w lipcu i nic już z niej nie zostało - ahh, wręcz trzeba było wcześniej założyć tego bloga ! :D
Dziękuję za nagłówek na bloga Ninie, mojej przyjaciółce (która nie lubi psów!) za te 2 godzinne robienie tła :)

Gabrysia & Maniek

czwartek, 2 października 2014

Wspaniała ta jesień ..

Dzisiaj czwartek (mmm jutro piątek !), który chyba stanie się jednym z mniej lubianych przeze mnie dni. Zaczęły mi się lekcje dodatkowe angielskiego (plusem jest to, że widzę przyjaciółkę) co oznacza mniej czasu dla psa ! Lekcje mam także we wtorek, ale tego dnia raczej bardziej nie lubię, bo  mam same przedmioty ścisłe w szkole, i polski. No dobra, ale piszmy o psie. Maniek dawno nic w domu nie zmalował (ostatnio najlepszy sandałek mojej mamy :D) więc nie muszę sprzątać. Najgorzej jest, kiedy przychodzę zmęczona po 7 lekcjach, w tym dwóch w-efach i mam w całym pokoju strzępki siana rozwalonego przez psa (mam świnkę morską) lub jej karmę, jakimś cudem otwartą, albo porozwalane poduszki, pościel, śmietnik (masakra) czy podrapany zeszyt (rzadziej zjedzony, ale zdarzało się w tamtym roku!). Na szczęście na jutro nie mam praktycznie nic zadane więc powygłupiałam się z psiakiem na dworze, do tego spacer po szkole. Teraz jest na dworze i mam nadzieje, że jest zadowolony :P W którymś poście pisałam, że niedługo u mnie wybudują psi park, obok aqua parku - super sprawa ! Ale na razie, z tego co widzę, prace nie ruszyły, a powinny ruszyć kilka dni temu. Co do zwierzaków, 4 października jest Międzynarodowy Dzień Zwierząt i poważnie się zastanawiam, czy nie iść z Mańkiem do kościoła (w sensie pod kościół) i nie "pobłogosławić" go czy co się tam robi :D Mam ogromną ochotę na ten psi park ! Szczególnie na tor agility, bo zawsze chciałam, żeby Maniek skakał przez przeszkody, przechodził przez tunele itp. itd. i zawsze chciałam psiaka uczyć tego kontaktu, tego wszystkiego, co jest w tym sporcie. W szkole mam akcję zbierającą rzeczy dla zwierzęcego schroniska i zastanawiam się, czy lepiej dać im 1 kilogramowy worek dobrej jakości karmy, czy tanią puszkę .. ?

Kliknij w czytaj więcej aby zobaczyć zdjęcia i dalszą część postu