Kilka dni temu (dokładnie w niedzielę) pojechałam z Mańkiem na cały dzień na wieś. Pies się wyszalał, ale, oczywiście, był cały brudny i mokry po zabawie z dwoma towarzyszami - mieszańcem beagle'a i labradora Lizusem i kundelkiem Maksem. Psy bawiły się zawzięcie przez ponad 6 godzin (oczywiście z przerwami) i praktycznie zawsze po przyjeździe ze wsi Maniek jest kąpany. Był tam jeszcze shih tzu Fred, ale on nie wykazywał ochoty zabawy. Jest mały więc wręcz boi się bawić z kolegami i siedzi spokojnie na kolanach u pani bądź gdziekolwiek indziej, byleby nie dotykać ziemi, gdy inne dzikusy biegają. Lizus jest psem mojej kuzynki, Fred psem cioci, Maks psem dziadków, każdy mieszka z kimś innym. Ogółem w rodzinie mam około 10 psów - to chyba trochę mało, ale moja rodzina też jest mała, więc idealnie pasuje :D Dzisiaj nie byłam w szkole, ale mam internet na limit, który wczoraj zwolnił, więc jak będę pisać posty to zazwyczaj wieczorem, postaram się wchodzić codziennie na bloga i czytać komentarze oraz śledzić blogi innych. Komentarz jest dla mnie rzeczą ważną bo wiem, że ktoś to czyta i wie o istnieniu moim i Mańka.
Wczoraj byliśmy z Mańkiem u weterynarza. Strasznie się wyrywał bo miał 2 szczepionki - przeciwko wściekliźnie i innym chorobom (?) i szkoda mi go było, mimo że sama na niego często w domu krzyczę jak jest niegrzeczny, no ale to inna sytuacja. Biedny, zestresowany pies. Nie dość że nienawidzę chodzić do lekarza, to nawet weterynarzy nie cierpię, szczególnie, że ten, do którego chodzimy, jest mega wrednym człowiekiem, a właściwie są to wredni ludzie, bo nawet psa nie pogłaszczą i wszystko robią na takie odwal się .. Niby najlepsi w mieście ;/
Zapraszam do polubienia strony na facebook'u o Mańku !
Zapraszam do polubienia strony na facebook'u o Mańku !
Kliknij czytaj więcej aby zobaczyć zdjęcia i dalszą część postu
Doszła do nas również wczoraj paczka - piłka ażurowa !! Mańkowi najbardziej podobała się papierowa "przywieszka", to jakby opakowanie. Ogółem piłka bardzo nam się podoba, ale nie mamy pomysłu, jak ją wykorzystywać. Do mojego szarpaka się nie mieści, mam kupić mniejszy ? Jeśli ktoś miał do czynienia, to proszę o odpowiedź w komentarzu :) Pytam, bo na internecie nie zobaczę, bo, jak pisałam, mam na limit, który się skończył i internet chodzi jak nie powiem co. Niżej są zdjęcia dotyczące kąpieli i piłki. Do następnego postu ! :))
Świetna ta piłeczka :)
OdpowiedzUsuńSuper piłeczka ^^. Pjona, ja też nienawidzę lekarzy (y). Ja się zaczynam bać, co to będzie, jak mój Ciapaty pójdzie na pierwsze szczepienia o.O. Fred i Lizus są słodcy *-*.
OdpowiedzUsuńFajnie że maniek się wyszalał! Piłeczka bardzo fajna :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
swiat-oczami-knapika.blogspot.com
Piłka świetna , też muszę kupić
OdpowiedzUsuńbardzo ładne psy, piłka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńskoneczko.blogspot.com
Bardzo mi się podoba ta piłeczka a mam pytanie ile kosztowała?
OdpowiedzUsuńMoja Sonia strasznie boi się weterynarza .Ale nasz jest bardzo miły.
Lizus i Fred są śliczni
A w jakim sklepie zamówiliście piłeczkę?
naszepsy100.bloog.pl
Kupiłam od prywatnej osoby za 45 zl z dostawa a tak to jest za 46 zł z dostawą na toys4dogs
UsuńFajna piłka :) Widzę, że Maniek po kąpieli też ma takie zrezygnowane spojrzenie, zupełnie jak moja Tosia :P
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
http://moje-kochane-czworonogi.blogspot.com/