środa, 24 czerwca 2015

Psem miesiąca Maj zostaje ..

MANIEK!
Mimo mojego zaskoczenia i faktu, że nawet nie pomyślałam o tym, że Maniek może zostać Psem Miesiąca  na stronie Canifel - szczególnie, że w comiesięcznym konkursie udział brało ponad 10 wspaniałych zdjęć, które nie przypadkiem dostały się tak daleko.
  No dobra, cicha nadzieja zawsze była. 

Ogólnie samym zaskoczeniem było dla mnie to, że Maniek został Psem Dnia, więc duża była moja radość, gdy dowiedziałam się, że Maniek pokonał m.in. border collie Piratem czy yorkiem Syriuszem.

wtorek, 16 czerwca 2015

Drugie Mańkowe urodziny!

8 czerwca 2013 roku przyszedł na świat Maniek.

Mały szczeniaczek nie wiedział wtedy, że trafi do mnie, że jego życie z nieposłusznego i szalonego beaglaka zmieni się w kochanego, szalonego (i często nadal nieposłusznego) beaglaka, który ćwiczy agility, najróżniejsze komendy, pozowanie, wygrywa facebookowe konkursy, urozmaica życie calutkiej rodziny i przyjaciół, nie wiedział, że będzie oczkiem w głowie pani (mimo częstego denerwowania jej), sprowadzi ją na drogę uzależnień od konkursów i kupowania psich akcesoriów, smaczków, zabawek, nie wiedział w ogóle, że wyjdzie spod piersi matki ,nie wiedział, że zmieni imię z Champ na Pluto, Badi, Leon (w końcu Maniek) nie wiedział czym jest świat.

Takie jakieś badziewne zdjęcie, ale wszystkim się podoba ;)
Naprawdę dużo się zmieniło w jego życiu, mam nadzieję, że na lepsze

Zdjęcia z psiej młodości już wstawiałam w jednym z pierwszych postów na blogu.
Maniek nie miał jakichś super urodzin (były one dokładnie tydzień temu), dostał piłeczki ChuckIt! i obrożę, niedługo kupujemy też szelki i wiele smakołyków. Można powiedzieć, że na urodziny sprawdziłam mu chyba najpiękniejszy prezent - ponad godzinny spacer, w żarze słońca przygotowującego się na nadejście burzy (upał, duchota), prawie cała droga pod górkę. Nie upiekłam mu żadnych ciastek czy tortu z powodu braku czasu, jednak ten weekend mam już wolny i chętnie upiekłabym mu coś ciekawego (idę szukać przepisów na internecie, znacie może jakiś sprawdzony?). Do tego mamy taki nowy "plan dnia" - zawsze wieczorem będzie nauka komend, sztuczek, a przed tym czasem sesja, czy to na dworze, czy w domu. Młodemu plan na pewno przypadnie do gustu (już przypadł), normalnie komendy ćwiczyliśmy/uczyliśmy się ich raz lub dwa razy w tygodniu, a teraz zmobilizowałam się porządnie i będziemy robić to codziennie :)

Cieszę się, że nadchodzą wakacje
Więcej czasu dla psa, na zdjęcia (w weekend byłam na warsztatach fotograficznych, oh yeah!) i na inne hobby.

Mańku, chciałabym Ci życzyć przede wszystkim, abyś się zmieniał tylko na lepsze, abyś miał królewskie zdrowie, abyś był ze mną jak najdłużej. Nie musisz być najlepszy, najszybszy, najmądrzejszy, najgrzeczniejszy - po prostu bądź, własnie jak najdłużej. Kocham Cię i będę kochała mimo wszystko! 

Chłopie, poprawię się! dla Ciebie wszystko

A póki co to chętnie pokażę Wam zdjęcia piłeczek i obroży, oraz dwie rzeczy związane z psami, które dostałam na Dzień Dziecka - wspaniałe, piękne, atrakcyjne beaglowe torby z DekumDekum! Doprawdy kocham tę firmę! :D

Obroża od Gadżeciaki.pl
Poduszka i torba od DekumDekum <3

Chciałabym podziękować Wam za to, że jesteście, że nas czytacie, za Wasze wyświetlenia. Mam nadzieję, że niedługo zorganizuję konkurs, ale muszę nad nim jeszcze popracować.
ZAPRASZAM DO ODŚWIEŻONYCH ZAKŁADEK!
 Do następnego posta!
G&M

środa, 3 czerwca 2015

SOS Beagle - pomagajmy!

Bardzo lubię pomagać. Chyba każdy lubi pomagać. A najlepsze jest pomaganie bezinteresowne. Gdy nie oczekuje się niczego w zamian, gdy robi się coś od serca, z własnej woli, dla innych, a nie dla siebie, nie dla pieniędzy.

Kocham beagle i bardzo się cieszę, że istnieje taka fundacja jak SOS Beagle - dzięki niej wiele beagle'i znalazło dom, dobry i odpowiedzialny dom, który wiedział, jak zająć się tą rasą, jak pokonać słabości i wzmocnić atuty rasy. Jeśli  ktoś chce mieć beagle'a, nie stać go na kupno rasowego za 1000 zł wzwyż, to lepiej wesprzeć fundację, poznać wspaniałych ludzi, którzy zawsze dadzą wspaniałą radę co do beagle'a którego adoptujemy, niż kupić psa z pseudohodowli, w której tylko pieniądze się liczą. Maniek jest z pseudohodowli - kupowałam go doprawdy świadomie,  miałam kupić psa z  hodowli "prawdziwej", ale nie udało mi się to. Nie wyobrażam sobie życia bez Mańka, to prawda, tak samo jak inni posiadacze psów, nieważne skąd, ale sam fakt wsparcia takiej ohydnej hodowli jest przykry. Naprawdę, fundacja zrzeszająca psy w typie danej rasy to piękna rzecz i strasznie się cieszę, że ludzie wymyślili coś takiego. Wielkie podziękowania dla SOS Beagle za przysłane mi wspaniałe gadżety, które każdego dnia przypominają mi o tej fundacji. Gdybym teraz miała wziąć drugiego to na pewno najpierw długo rozglądałabym się po różnych fundacjach czy nawet schroniskach, bo to ma sens - nie mówię teraz, że psy  ze schroniska kochają bardziej, bo dla mnie to nie prawda, psy rasowe też są do kochania i zasługują na taki sam szacunek, ale jednak wspaniałe jest wsparcie psa po przejściach i pokazanie, że człowiek to nie tak duże zło.


Jeszcze raz dziękuję za gadżety SOS Beagle!
Mam nadzieję, że pomagacie różnym organizacjom, fundacjom, stowarzyszeniom.
Życzymy Wam z Mańkiem miłego długiego weekendu, najlepiej aktywnego, bo pogoda sprzyja. Do następnego postu! Taki jakiś krótki ten pościk wyszedł :D


G&M